Arena Gliwice ugości KSW
Największym hitem wydarzenia ma być walka Mameda Chalidowa, który wraca do KSW. Jego rywalem będzie mistrz kategorii średniej, Scott Askham.
– Zawsze byłem i będę sportowcem karmiącym się wielkimi wyzwaniami a dodatkowo ostatnie wydarzenia w moim życiu przypomniały mi jak bardzo tęsknie za klatką i fanami. Jak widać spotkamy się wszyscy jeszcze raz. O pas powinni walczyć młodzi zawodnicy będący gotowi bronić go dwa razy w roku. Moje występy dziś już są incydentalne i głównie podyktowane ambicjami sportowymi, a nie chęcią dzierżenia korony, dlatego zdałem pas i nie zamierzam na razie po niego sięgać. Pojawiła się w KSW postać, która nie dość, że splądrowała czołówkę dywizji średniej, to dodatkowo kilkukrotnie wyzywała mnie do walki. Asham jest dodatkowo faworytem w starciu ze mną – wyznał Chalidow, którego osoba na pewno napędzi sprzedaż wejściówek na galę KSW 52: Race.
Przypomnijmy, że w Gliwicach organizacja gościła pierwszy i ostatni raz 1 grudnia 2018 roku. Wówczas do Areny Gliwice przybyło 15 tysięcy fanów.