Z kraju 9 czerwca 2011

Co ze sprzedażą Legii Warszawa?

W mediach coraz więcej mówi się o sprzedaży Legii Warszawa przez ITI. Pojawiają się również plotki na temat rzekomych zainteresowanych inwestycją.


Cała sprawa zaczęła się od zerwania rozmów z selekcjonerem reprezentacji Słowacji, Vladimirem Weissem, który miał zastąpić na stanowisku trenera Legii, Macieja Skorżę.

ITI miało wycofać się z negocjacji z powodu braku środków finansowych. Zainteresowani kupnem „Wojskowych” muszą przygotować kwotę 200 milionów złotych, która jest wystarczająca by wykupić karty zawodnicze piłkarzy oraz zwrócić koszty poniesione przez ITI.

Wśród potencjalnych nabywców warszawskiej Legii wymieniani są między innymi tacy giganci jak: niemiecki T-Mobile, czy rosyjski Gazprom.

Głównym kandydatem na właściciela Legii Warszawa wydaje się być niemiecki koncern telekomunikacyjny T-Mobile, który dopiero co wszedł na polski rynek i stara się jak najlepiej zareklamować swoją markę. Ewentualna inwestycja koncernu w biznes sportowy wydaje się być prawdziwa, co potwierdzają również pogłoski o możliwym sponsoring Ekstraklasy.

Plany przejęcia stołecznego klubu ma także 13. najbogatszy Polak, biznesmen Marek Profus. W środowisku piłkarskim nie jest to postać anonimowa, ponieważ jest on wydawcą "Piłki Nożnej", a jego postać łączono z innymi klubami Ekstraklasy, takimi jak: ŁKS Łódź czy Korona Kielce.


Według prezesa klubu Legia Warszawa, Pawła Kosmali, lepszym rozwiązaniem byłoby pozostanie pod skrzydłami ITI, ale o ostatecznej decyzji nie zdecyduje zarząd.

– To nie jest sprawa zarządu. Do jego członków należy dbanie o interes akcjonariuszy, niezależnie kto nim jest czy będzie. Mogę powiedzieć tylko jedno: gdybym był doradcą giełdowym i znał sytuację spółki KP Legia, nie wydałbym rekomendacji "sprzedaj", ale "trzymaj". Uważam, że wartość tej spółki będzie rosła – tłumaczył w rozmowie z PAP Kosmala.