Z kraju 7 czerwca 2011

Kary dla wykonawcy PGE Areny Gdańsk?

Generalny wykonawca PGE Areny Gdańsk musi mieć świadomość, iż czeka go zapłata kar umownych. Decyzje odnośnie sankcji ma podjąć specjalna komisja.

\"\"
– Takie sankcje zapewne będą. Nie chcę jednak szacować ich wysokości. W tej sprawie decyzję podejmie specjalna komisja – stwierdził wiceprezes BIEG 2012 Adam Kalata.

Kara dotyczy opóźnień w budowie stadionu. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami na PGE Arena Gdańsk 9 czerwca miał się odbyć towarzyski mecz piłkarski pomiędzy Polską, a Francją. Tymczasem do wtorku 7 czerwca obiekt, którego generalnym wykonawcą jest wybrane w marcu 2009 roku konsorcjum firm Hydrobudowa i Alpine Bau, nie ma jeszcze zezwolenia na użytkowanie.

– I na pewno w najbliższych dniach go nie uzyska. Na obiekcie prowadzone są ostatnie prace wykończeniowe i porządkowe. Przy okazji trwają różne odbiory, które zaplanowane zostały do końca tygodnia. Na stadionie pracują przedstawiciele Państwowej Inspekcji Pracy, Sanepidu i Straży Pożarnej, którzy przeglądają dokumenty oraz dokonują wizji lokalnych i na ich podstawie zgłaszają swoje uwagi generalnemu wykonawcy – dodał Kalata.

Prezes PZPN Grzegorz Lato wizytował PGE Arenę Gdańsk 4 maja i wraz z prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem zapewniali wówczas, że spotkanie z Francją w tym mieście odbędzie się na pewno. – Naprawdę nie powinniśmy się niczego obawiać. Nie mamy przygotowanego wariantu awaryjnego, bo 9 czerwca mecz Polska – Francja na pewno odbędzie się w Gdańsku – stwierdził wówczas Grzegorz Lato.

Tymczasem 23 maja gdańska policja wydała negatywną opinię w sprawie organizacji tego meczu. Mimo to na zwołanej tego samego dnia konferencji prasowej władze Gdańska oraz przedstawiciel generalnego wykonawcy stwierdzili, że mecz Polski z Francją może jednak odbyć się 9 czerwca na PGE Arenie.

– Ta data jest realna, ale nie ukrywam, że obarczona pewnym ryzykiem. Wiedzieliśmy, że po piątkowej lustracji obiektu policja nie może wydać pozytywnej opinii w sprawie bezpieczeństwa. PGE Arena Gdańsk nie ma jeszcze pozwolenia na użytkowanie. Trwają teraz różne odbiory i właśnie 2 czerwca, tydzień przed planowaną imprezą masową, spodziewamy się ten kluczowy dokument z nadzoru budowlanego uzyskać – przekonywał wtedy wiceprezydent Gdańska Andrzej Bojanowski.

23 maja Polski Związek Piłki Nożnej, nie czekając na dalszy rozwój wypadków, zadecydował  o przeniesieniu meczu Polski z Francją z Gdańska do Warszawy.

– Prezydenci Gdańska, prezes PZPN ani Biuro Inwestycji Euro Gdańsk 2012 nie budują PGE Areny Gdańsk. To domena generalnego wykonawcy. Na podstawie dostarczonego przez niego harmonogramu prac podjęliśmy pewne zobowiązania oraz ogłosiliśmy szereg decyzji związanych z zakończeniem budowy. Okazało się, że było to rzucanie słów na wiatr. Dlatego teraz nie chcemy już składać żadnych deklaracji ani podawać konkretnych terminów – przyznał wiceprezes BIEG 2012.


O ewentualnych karach wynikających z kontraktu z generalnym wykonawcą zadecyduje specjalna komisja. – Zostanie ona powołana już po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie. Na pewno zapozna się z dokumentami oraz wyjaśnieniami generalnego wykonawcy i wtedy podejmie określone decyzje – podsumował Adam Kalata.

Budowę stadionu w Gdańsku rozpoczęto 15 grudnia 2008 roku. Cała inwestycja ma opiewać na kwotę 630 milionów złotych. Trybuny mają pomieścić 44 tysiące kibiców. Podczas piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku rozegrane zostaną na nim trzy spotkania grupowe oraz jeden ćwierćfinał. W nowym sezonie występować na nim będą również zawodnicy klubu Ekstraklasy – Lechii Gdańsk.